Nie zawsze przyczyną drgań odczuwanych w
samochodzie są jego koła i bezpośrednio współpracujące z nimi
podzespoły. Wspominaliśmy już w tym cyklu (w maju) o wywoływanych przez
części silnika, układu napędowego i kierowniczego (na zasadzie
rezonansu) drganiach o częstotliwości 35-50 Hz. Niezależnie jednak od
tego, jak również od marki i modelu samochodu, koncepcji napędu etc.,
zawsze poszukiwanie przyczyn drgań rozpoczynamy od kół. Niezbędna jest
tu oczywiście wyważarka. Zwykła jej wersja potrafi poradzić sobie z
większością tego rodzaju problemów, a całe ich spektrum pozwala
rozwiązać wyważarka wyposażona w tzw. test drogowy (docisk rolką
badanego koła). Działa ona w zakresie niskich częstotliwości (10-20-25
Hz), czyli właściwych dla drgań powodowanych przez koła.
Producent samochodu Subaru Outback
proponuje blokowe, kompleksowe rozwiązanie omawianego problemu.
Procedura rozpoczyna się tradycyjnie od jazdy próbnej. Ma ona
zweryfikować reklamacje klienta dotyczące odczuwalnych drgań. Drugim jej
celem jest rozgrzanie opon i eliminacja ich wad spowodowanych np.
długim postojem auta (eliminacja flat-spots). Przed rozpoczęciem
15-20-kilometrowej trasy ciśnienie w kołach doprowadza się do wartości
zalecanych dla tegoż modelu.
Po powrocie sprawdza się niewyważenie
statyczne i dynamiczne, czyli dokonuje oceny niejednorodności masy, przy
pozostawieniu zamontowanych fabrycznie ciężarków wyważających, jeśli
nie były one nigdy demontowane. W przeciwnym wypadku należy je zdjąć.
Dostępne w wyważarkach programy zaokrąglania masy ciężarków lub
oszczędzające ich zużycie powinny być podczas tej operacji wyłączone.
Jeżeli wielkość niewyważenia (obojętnie, statycznego czy dynamicznego)
przy „oryginalnych” ciężarkach lub wręcz bez ciężarków przekracza
wartość 5 gramów, przyczyną tego może być:
- niewłaściwe zestawienie opony z obręczą (np. obrócenie opony na obręczy już po ich fabrycznym zmontowaniu) bądź brak optymalizacji (Match) podczas operacji montażu i wyważania kół w fabryce;
- niewłaściwy montaż lub centrowanie koła na wyważarce;
- uszkodzona konstrukcja nośna opony lub odkształcona obręcz;
- nieskalibrowana lub uszkodzona wyważarka;
- przemieszczające się w oponie ciała stałe (piasek, brud, kawałki gumy lub pasta montażowa) lub płyny (woda, pozostałości płynów uszczelniających).
Po zweryfikowaniu i usunięciu tych
ewentualnych nieprawidłowości, lecz jeszcze przed końcowym wyważaniem
koła, trzeba przeprowadzić test drogowy, analizujący tzw. siłę
promieniową na wyważarce posiadającej taką funkcję (np. Hunter GSP
9700). Użycie rolki z dociskiem 635 kG pozwala na wykrycie
niejednorodności siły promieniowej, nazywanej też niejednorodnością
sztywności promieniowej. Po tym pomiarze oscylacja siły promieniowej
(wariacja) powinna się zawierać w granicach do:
- 5,5 kG dla pierwszej harmonicznej (R1H),
- 4,5 kG dla drugiej harmonicznej (R2H).
Jeśli maszyna zasugeruje optymalizację
geometryczną, należy wykonać ją zgodnie ze wskazówkami oprogramowania.
Optymalizacja jest bezcelowa, gdy oscylacja siły promieniowej wynika z
uszkodzenia bądź wady produkcyjnej opony lub obręczy. Wtedy trzeba
niestety wymienić odpowiedni element.
Etap końcowy diagnozy koła to wyważenie
statyczne i dynamiczne koła i jazda próbna. Wiadomo, że przyczyny drgań
związane z kołami zostały usunięte, więc jazda ujawni tylko te z
wyższego zakresu częstotliwości, powyżej 25, 30 Hz (do 50 Hz). Oznacza
to konkretne drgania pochodzące z układu napędowego (od silnika aż po
piasty kół, włączając w to elementy układu kierowniczego, na które
drgania przenoszą się w wyniku rezonansu).
Rozpoczynamy teraz czynności zmierzające
do zniesienia lub wyizolowania drgań przenoszonych na nadwozie. Lista
części i materiałów niezbędnych do pełnego wykonania operacji jest
pokazana na rys. 1.
Pierwszą możliwością jest wymiana koła
sterowego z zainstalowaniem tłumika izolującego je od drgań wału
kierownicy. Przekładka ta zwiększa masę koła kierownicy. Zwiększenie
momentu bezwładności zmniejsza wrażliwość na drgania (rys. 2).
Następne operacje to:
- zainstalowanie wkładki do poduszki zawieszenia silnika (rys. 3),
- wymiana sprężyn zawieszenia przekładni kierowniczej (rys. 4 i 5),
- wymiana tylnych tulejek w przednich wahaczach (należy zwrócić uwagę na położenie występu (1) w montowanej tulei) (rys. 6, 7),
- zmiana pozycji podpory wału napędowego (rys. 8, 9),
- zamontowanie dodatkowych wkładek w poduszkach mocujących ramę tylnego zawieszenia do nadwozia (rys. 10, 11).
Całość kończy kolejna 15-20-kilometrowa
jazda próbna. Jej satysfakcjonującym wynikiem powinien być brak drgań
generowanych przez pojazd, jeśli nie liczyć tych, których nie odfiltruje
zawieszenie, a zależnych wyłącznie od nawierzchni drogi. Całkowity czas
operacji izolujących drgania od kabiny pasażerskiej wynosi ok. 5
godzin. Dodatkowo około 1,5 godziny pochłania eliminacja drgań
pochodzących od kół samochodu.
Zaprezentowane przykłady procedur (także
ten z poprzedniego odcinka) wcale nie świadczą o tym, że tylko
w samochodach Subaru i Aston Martin występują opisane problemy, choć w
bardziej skomplikowanych konstrukcjach ryzyko ich pojawienia się jest
większe. Jeśli porównamy choćby liczbę elementów uczestniczących w ruchu
obrotowym przy standardowym przednim układzie napędowym i w stałym
napędzie czterech kół, uzyskamy różnicę, jak między awionetką a
pasażerskim ATR-em. Problem drgań występuje w wielu współczesnych
konstrukcjach samochodów osobowych, choć tylko dwie omówione tu marki
radzą sobie z nim kompleksowo. Inne albo go przemilczają, albo proponują
rozwiązania doraźne i nie zawsze skuteczne.
Generalną przyczyną tych niedoskonałości
jest skrócony czas dzielący projektowanie od podjęcia produkcji nowego
modelu i brak możliwości dokładnego przebadania prototypów we wszystkich
warunkach ich późniejszej eksploatacji. Szczególnie dotyczy to marek
światowych, tzn. sprzedających pojazdy na wszystkich kontynentach. W tym
wypadku globalizacja nie idzie w parze z jakością.
3 komentarze:
Ja niestety aż tak bardzo na samej mechanice się nie zna, ale jestem zdania, że warto jest nawet co nieco o niej wiedzieć. Całkiem niedawno również miałam okazję przeczytać na stronie https://www.zwielkopolski24.pl/artykuly/awaryjne-otwieranie-samochodu-kiedy-warto-skorzyst,118816.html o awaryjnym otwieraniu auta i myślę, że może to się przytrafić każdemu.
Ja również nie bardzo znam się na mechanice pojazdów więc jeśli coś z moim samochodem jest nie tak to wtedy po prostu wzywam pomoc drogową. Najlepiej współpracuje mi się z firmą https://pomocdrogowagdynia.pl/ do której oczywiście mam pełne zaufanie.
Awaria maszyny przemysłowej może prowadzić do znacznych strat finansowych, dlatego szybka naprawa jest kluczowa. Serwisy specjalizujące się w hydraulice siłowej oferują kompleksowe rozwiązania, od diagnostyki po wymianę części. Istotne jest, aby naprawy były przeprowadzane w sposób zgodny z normami technicznymi. Szczegóły dotyczące napraw dostępne są tutaj: https://hydro-dex.com/naprawa-maszyn-przemyslowych/. Dzięki temu można zminimalizować ryzyko kolejnych usterek.
Prześlij komentarz